szydełko ah to szydełko i do tego księżniczki ulubiona 100% wełna owcza,
....całość otulona jesiennymi wieczorami....
tym razem wełenka w kolorze brudnego różu, efekt końcowy-buteczki dla Łucji, wyszły odrobinkę za duże, ale maluszki przecież tak szybko rosną :)
owocnego tygodnia
McDulka
Kapitalne kapciuszki dla maluszka! Kilka rozmiarów większe i sama bym chodziła ;)
OdpowiedzUsuńAle super!!! Zawsze chciałam zrobić sobie kapcie, ale jakoś nigdy mi to nie wyszło. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńdziewczyny kochane, ja tez marze o kapciuchach szydelkowych, ale jakos nigdy mi nie po drodze. podobnie jak u Ani. moze w koncu sie zmobilizuje.... kto wie... kto wie :)
OdpowiedzUsuń