zaczelo sie niewinnie, zglosilam swoja torebke na wyzwania do Szuflady
gdyby nie torebkowy konkurs nadal wierzylabym w cudowny swiat robotkowych blogow, gdze wszyscy sa uczciwi
zatem zglosilam i czekalam i w miedzyczasie podpatrywalam zgloszenia mojej konkurencji, taka babska ciekawosci :)
a jak wiadomo ciekawosc prowdzi do piekla, no i sie pielko dla mnie rozpetalo....
zerkam na blogi, co dziewczyny uszyly i jakie mialy pomysly i...
wchodze na bloga Cohenny, kojarzylam osobe z wymianki i co widze?! wzor moich dziewyczek Mcdulek!!! zmrozilo mnie, ale to jeszcze nic, otoz do konkursu Szuflady Cohenna zglosila torebke wygrana u mnie na candu 1,5 roku temu!!!!
jak wiadomo bez dowodow nie ma sprawy ,wiec o to dowody:
losowanie candy u ksiezniczek: http://princessiprincesa.blogspot.com.es/2011/11/nadesza-ta-chwila.html
pamietam doskonale, ze uszylam wtedy dwie torebki, jedna z nich byla prezentem na candy, poszperalam w moich archiwach blogowych i oto zdjecie:
a teraz zdjecia, ktore znalazlam w poscie Cohenny, zglasza MOJA torbe, prezent, ktory jej wyslalam na candy, jako swoj pomysl:
zdjecia zaczerpienia oczywiscie z bloga www.cohenna.com
ludzka bezczelnosc nie ma granic! oprocz tego zamieszcza linka w tym samym poscie, ze wzor zostal zaczerpiety z rosyjskiej strony
oczywiscie cala sparawe zglosilam do Szuflady, napisalam takze maila do Cohenny, ale jak na razie bez odzewu
projektanki Szuflady wypowiedzialy sie w calej sprawie , informacje mozna znalezc tu
ja mam wrazenie, ze takich osob jak jak, ktorym Cohenna podkrada pomysly jest znacznie wiecej
jesli tak jest to prosze o kontakt na starehafciary@gmail.com , jak wiecie w kupie sila :)
bardzo powaznie zastanawiam sie na podanie calej sprawy do sadu, uwazam, ze nie mozna bagatelizowac takich sytuacji
pozdrawiam
McDulka
Czytałam o aferze na Szufladzie ...bardzo przykre...ale do sądu? Nie będzie Ci się to opłacało niestety...tylko cywilnie możesz bo według kodeksu karnego to raczej nie...Ale że tak nie ładnie napiszę ...zawsze możesz tej osobie "syfu" narobić...może wtedy się czegoś nauczy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Chamstwo ludzkie nie zna granic, że tak to ujmę :/
OdpowiedzUsuńdziekuje dziewczyny za przeczytanie postu i za komentarza
OdpowiedzUsuńpozdrawiam bardzo serdecznie
McDulka !! jestem z Tobą !
OdpowiedzUsuńdziekuje Ci bardzo Madziorek :*
Usuńusciskowuje
Inspirowanie, uczenie się od mistrzów, nawet zbyt dokłądne to co innego, chociaż i z tym jest czasem wiele burz, ale podanie czyjejś pracy jako swoja... żenujące
OdpowiedzUsuńI ja przeczytałam o tej historii w "Szufladzie". Tym bardziej jestem zniesmaczona, że zrobiła to nie jakaś nowicjuszka w świecie rękodzieła, dziewczę bez talentu, ale dziewczyna, która stała się projektantką blogu wyzwaniowego! To doprawdy żenua!
OdpowiedzUsuńJak napisała Klarysa - sąd to tylko z powództwa cywilnego, szarpanina i długie terminy - szkoda życia. Należy jednak jak najbardziej takie zachowanie piętnować w sieci.
Muszę to dopisać. Ta dziewczyna ma na swoim blogu nie tylko notkę o treści: "Zdjęcia przedmiotów zamieszczonych na blogu i ich opisy są moją własnością! Kopiowanie zarówno ich całości, jak i części oznacza naruszenie praw autorskich zgodnie z ustawą o ochronie praw autorskich i własności intelektualnej Dz.U.94 Nr 24 poz.83, sprost.: Dz.U.94 Nr 43 poz. 170", jak i banerek "nie kopiuj, nie kradnij"...Hmmm...
UsuńMcdulka nie daj się! A swoją drogą to ciekawa jestem jakie były motywy tej pani, przecież nie myślała chyba, że takie coś przejdzie niezauważone... Na początku jak zaczęłam czytać to myślałam, że skopiowała Twoje wzory, a tu okazuje się że poszłam całkiem na łatwiznę. Naiwna czy głupia? Czy jedno i drugie? Pozdrawiam Cię kochana cieplutko!
OdpowiedzUsuńJa już dawno przekonałam się o nieuczciwości cohenny, i nie tylko ja. |To nie pierwszy raz kiedy cohenna przypisuje własne autorstwo przedmiotom stworzonym przez kogoś innego. Żenada, chamstwo... Pozdrawiam Cię serdecznie McDulko! Trzymaj się :)
OdpowiedzUsuńwidzę że Cohenna dalej robi to samo, wiem jak się czujesz, sama miałam przeprawę z nią i nie tylko ja jest więcej takich osób, przykre to. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHmm chyba bym nie wpadła na to by wystawiac cudza pracę ... hm ale tak mi sie podoba Twoja torba ,ze zastanawiam się czy kiedys jej nie zrobic hi hi co Ty na to?
OdpowiedzUsuńOj nieładnie!!!Nie wpadałabym na taki pomysł.Bardzo dobrze robisz,a ja mam nadzieję,że nigdy się nie znajdę w takiej sytuacji i nie zobaczę swojego dzieła z innym autorstwem. trzymaj się!!!
OdpowiedzUsuńPrzykre :( No niestety ta dziewczyna wstydu nie ma i robi to od dawna. Albo podkrada pomysły, albo przesyła w wymiankach cudze prace jako swoje :( Też miałam z nią nieprzyjemny incydent. Trzymaj się :)
OdpowiedzUsuń... są rzeczy, które robie sama, sama wymyślam ale wiele inspiracji czerpie z internetu i Waszych blogów ale zawsze zamieszczam link do mojej inspiracji;) Twoje torby są świetne i tak myślę, że zrobię sobie na własny użytek torbę z taką postacią ale oczywiście zamieszczę link do Ciebie jako źródła pomysłu;)
OdpowiedzUsuńbardzo dobrze, że nagłośniłaś sprawę!!
W Szufladzie przeczytałam informację o tym incydencie i szczerze Ci współczuję! Co innego wzorować się na czyichś pomysłach, a co innego cudze prace podawać jako swoje.
OdpowiedzUsuńNie powiem, co o tym myślę, bo musiałabym użyć niecenzuralnych słów ....
O takich rzeczach trzeba pisać!
Pozdrawiam.
Ania
Dziękuję bardzo za nagłośnienie tej sprawy. Bloguję od niedawna, powoli poznaję tajniki tego cudnego światka, ale nigdy nie pomyślałabym,że można wystawić cudzą twórczość pod swoim nazwiskiem!!! Ktoś taki nie wie co znaczą słowa jak moralność, etyka,nie wspomnę już o prawach autorskich i takiej zwykłej, blogerskiej uczciwości... Współczuję wszystkim,którzy padli ofiarami tej nieuczciwej blogerki...
OdpowiedzUsuńBrzydko, ale cóż jak dziewczyny piszą nie pierwszy raz. Może trzeba zacząć ją ignorować w blogowym świecie:)
OdpowiedzUsuńPrzykro, ze takie rzeczy maja miejsce... Ale to juz nie pierwsze oszustwo z jakim sie spotykam w swiecie blogowym... Niestety...
OdpowiedzUsuńTo obrzydliwe. W tym sądem to dobra myśl, tylko czy masz siłę i kasę do walki. Może przydałaby się jedna odważna, aby inni nie zdzierali pomysłów. Później klienci się dziwią, że jesteśmy takie drogie, jak inni uprawiają trafioną masówkę ze sztampy.
OdpowiedzUsuńPozdrówki.
Szczerze współczuję tego przykrego doświadczenia.
OdpowiedzUsuńA swoją drogą laleczki i pomysł jest cudowny.
Bardzo mi się podobają:)
Pozdrawiam serdecznie :))
Teraz już może być tylko lepiej.
Dziewczeta kochane,
OdpowiedzUsuńkomentarz ten adresuje do Was wszytkich, ktore zostawily slad pod tym postem.
dziekuje Wam bardzo mocno za zainteresowanie sprawa, na prawde nie spodziewalam sie tak wielkiego odzewu.
dziekuje za slowa otuchy i wsparcia.
sprawy tej nie moze zostac zbagatelizowana szczegolnie, wnoskujac z tego co piszecie,takich osob jest wiecej; uwazam, ze nalezy to pietnowac, nie chodzi mi o wulgarne komenatrze i wzajemne opluwanie sie, sprawe trzeba zglosic na policji, do fundacji, scigajacych plagiat oraz do operatorow serwisow. nie jestem pewna, musze o tym poczytac, ale wydaje mi sie, ze Google chroni swoich "podopiecznych", kojarze sprawe w Hiszpanii gdzie duza firma odziezowa wykorzystala bez zgody autora jego prace i musiala zaplacic ogromne odszkodowanie, czyli prawo dziala. uwazam tez za dobry pomysl napisanie czegos na wzor listu z podpisami osob "zplagiatowanych "i rozeslanie ich do wiekszej ilosci blogerek.
jesli chodzi o chec skopiowanie moich pomyslow i potem powiadomienie mnie to uwazam, ze jest to nie fair, kopiowanie bez zgody autora jest przestepstwem. moze najpierw wypadaloby sie zapytac autora czy sie zgadza, albo po prostu zakupic od niego dany przedmiot.
pozdrawiam serdecznie wszytskie Was kochane dziewczeta, nie dajemy sie podrobka, tandecje i chamskiemu zachowaniu, jestesmy przeciez ksiezniczkami :)
buziole
Mcdulka widzę że cohenna się mści i wysyła maile niby oczerniające ja samą. Zobacz na posta tu http://rekodzielonawitach.blogspot.com/2013/05/cos-dziwnego-i-niepojetego.html#comment-form
OdpowiedzUsuńMatka dwójki dzieci (mowa o Cohennie, a info pochodzi z jej bloga) i takie zagrywki!!! Oj nieładny przykład dla potomstwa ;( Dziwi mnie fakt, że w ogóle ma czas i zdrowie na takie kombinatorstwo oraz intrygi. Można by ten czas tak efektywnie spożytkować,na przykład tworząc coś swojego... i to wystawiać do wszelkich wyzwań, wymianek. W tym przypadku widać, że lawirowanie nie zawsze popłaca. W kupie rzeczywiście siła, więc niech Moc będzie z Księżniczkami (szczególnie podczas blogowych zamieci!) Buziaki, Żania
OdpowiedzUsuńojej, to jest tyle osob pokrzywdzonych? oj niefajnie....nie spodziewalam sie po cohennie takiego czegos....:(
OdpowiedzUsuńnajwazniejsze,ze sie pozbieralas po tym szoku, i jak widzisz, sa osoby, ktore Cie wspieraja..:)
pozdrawiam :))
Oj,nieładnie(delikatnie mówiąc)!Twoje laleczki sa bardzo charakterystyczne i gdybym gdzieś taka zobaczyła od razu pomyslałabym,że to Twoje dzieło.No cóż ,okazuje się ,że i w przyjaznym blogowym świecie tez różnie bywa...
OdpowiedzUsuńtrzeba popatrzyć w blog ten Cohenny.
OdpowiedzUsuńMoże wcześniej robiła już tak niejednokrotnie - tylko to nie wypłynęło.
Znowu Cohenna! a to nie jest ta co robi misie koralikowe identyczne jak Joanka (http://koralikoweplecionki.blogspot.com/)?
OdpowiedzUsuńCo za zbieg okoliczności. Nienawidzę ludzi, którzy papugują!!!!!
http://wioletkowyskraweknieba.blogspot.com/2012/05/rozczarowanie-plagiaty-przywaszczanie.html
OdpowiedzUsuńhttp://majalena.blogspot.com/2012/05/plagiaty-uwazajcie-na.html
A to profil Cohenny na Polki.pl
OdpowiedzUsuńco ciekawe ten pasożyt wypowiada się również na temat plagiatu
http://forum.polki.pl/member.php?u=11174
http://forum.polki.pl/showthread.php?t=17720
to wszystko.
Nie podaję nicku , bo obawiam się później szykanowania z jej strony i maili podobnych do tych , jaki dostała Ela z Rękodzieła na Witach.
dziekuje za wszelkie informacje
Usuńanonimowa jesli Ci to nie przeszkadza to prosze o kontakt ze mna na mailu.
Witam serdecznie. Trafiłam tutaj oczywiście z powodu Szufladowej afery, szczerze współczuję takiej przykrej sytuacji. Zagłębiając się w temat widać jak wiele jest tych nieuczciwych sytuacji. Idąc linkami trudno dojść do końca, bo przykłady się mnożą. To bardzo smutne. Jednak cieszę się z tego, że tutaj trafiłam, że poznałam ten blog. Laleczki na torbach bardzo mi się podobają i cieszę się, że poznałam prawdziwego autora projektu. Muszę jednak przyznać rację niektórym osobom powyżej, że tak mnóstwo jest wszystkiego w internecie, że trudno stworzyć coś nowego. Kilka razy już mi się przytrafiło, że miałam fajny pomysł a później okazywało się, że wiele osób już na to wpadło wcześniej i rezygnowałam, odechciewało się. Czasem coś zrobiłam, myślałam, że ja pierwsza a po jakimś czasie napotykałam w internecie niemal to samo. Nie byłam zadowolona. Jednak śledząc temat stwierdzam, że przypadek Cohenny jest ewidentnym wykroczeniem ponad wszelkie zasady moralne! Jest też przestrogą przed nieuczciwymi osobami, które jak widać trafiają się nie tylko w świecie rzeczywistym. Także łączę się solidarnie z tym, że trzeba takie przypadki nagłaśniać i nie pozwolić się okradać i oszukiwać.
OdpowiedzUsuńDrogie komentujace i tu zagladajace
OdpowiedzUsuńdziekuje raz jescze Wam wszytskim
jak widac sprawa jest bardzo powazna, bo osob poszkodowanych jest bardzo duzo
postanowilam napisac cos w rodzaju listu otwartego i rozeslac do blogowiczek, celem jest rozpowszechnienie tego problemu, bo po porstu brakuje nam informacji,
ja na przyklad nie mialam pojecia, ze takie zajscia mialy juz miejsce, wiedzialam, ze sa osoby nieuczciwe i sie zapisuja na wymianki a potem nic nie wysylaja, ale o jawnej kradziezy nazw, produktow, kursow nie mialam pojecia.
zatem proponuje rozeslac list otwary do jak najwiekszej liczby blogow, mysle, ze razem mamy ogromna sile razenia
pozdrawiam Was kochane i dziekuje, ze nie pozstajecie obojetne na cala ta sprawe
Dobrze że poruszyłaś ten temat. Ja miałam przejścia z Cohenna w zeszłym roku, ale odpuściłam wtedy bo nie maiłam czasu na to żeby się tym zająć. Szkoda nerwów i zdrowia.. aż znowu się teraz cała w środku trzęsę jak sobie tylko o tym przypomnę.
OdpowiedzUsuńOczywiście popieram Twój pomysł z listem otwartym i zgłoszeniem Cohenny jako nieuczciwego, oszukującego i kopjującego bez pozwolenia użytkownika sieci internetowej.
Trzymam za Ciebie kciuki i jak tylko będe mogła jakoś pomóc to pisz do mnie śmiało.
Pozdrawiam serdecznie
Majalena
To jest nieprawdopodobne i az się wierzyć nie chce.
OdpowiedzUsuńNie wiem dlaczego ten blog jeszcze istnieje a jego autorka nie zwinęła majdanu i nie zniknęła z blogosfery.Mam nadzieję,że nikt już do niej nie zajrzy.
Pozdrawiam Cię cieplutko Ilona
Świetny wpis. Będę na pewno tu częściej.
OdpowiedzUsuń