w czasie przeprowadzki palacu z miejsca M. do miejsc O. mozna znalezc rzeczy zagubione, zapomniane i niezwykle przydante ;) zyjacej wciaz i nadal na kartonowych pudlach ksiazniczce McDulce wpadla w rece torebka, ktora od razu stala sie niezbednym elementem okryciowym tableta (poprzedni tablet padl i niestety wdzianko z niego nie pasuje na nowego tableta). w zamiarze bylo oczywiscie uszycie nowego pokrowca, ale zamiar ten na razie trzeba odlozyc i torebka Safari jest super zamiennikiem-przeczekalnikiem ;)
laczenie roznych robotkowych technik sprawia ksiezniczce McDulce wiele przyjemnosc :) dlatego z torebki Safari jest niezwykle zadowlona. za ramiaczka posluzyly zwykle sznurowki. a sama torebka powstala laaaata temu i wlasnie zostala przywrocona do uzytecznosci:) nigdy nie wiadomo, co w szafie piszczy.... i jakie skarby mozna w niej znalezc :)
lece produkowac wiecej kartonow. na szczescie to juz koncowka
pozdrawiam
McDulka
Ślicznie,bardzo mi się podoba :) Pozdrawiam ♥
OdpowiedzUsuń