zima w Hiszpanii, ba! paraliz sniegowy!
a ja sobie leniuchuje i zatapiam sie w lekturze i w sluchaniu muzyki.
ostanio w kolko slucham plyty Miki Urbaniak "once in a lifetime" gdyby ktos sie skusil na posluchanie ponizej zapodaje link z youtube. nie mam pojecia czy to w Polsce plyta chodliwa czy nie, ja kupuje polskie plyty "na czuja", sugerujac sie najczesciej muzyka z Trojki, albo zawierzajac podszeptom mojej siostry
a ksiazki, to jak zwykle czytam kilka na raz, aktualnie w zasiegu reki: "Triada" Laury Gallego, "Grand" Wisniewskiego, "Holyfood" Holowni oraz "Leksykon niewiedzy" :)
a dla milosnikow zwierzyny lesnej-pani Lisiczka
weekend juz juz tuz tuz :)
pozdrawiam
McDulka
Oj lisiczka! a ja myślałam ,że to głowa misia Koralgola...pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńAle słodziak!!!
OdpowiedzUsuńhihi rzeczywiscie podobienstwo do Koralgola duzo! nie wpadlam na to :)
OdpowiedzUsuńFajna ta lisiczka:)
OdpowiedzUsuń