w palacu zagosil na dobre kocur!!!! kocur Bolo!!! po bardzo dlugiej i meczacej podrozy w koncu wpadl w objecie ksiezniczki McDulki, oj coz to bylo za przywitanie, ilez radosci ilez piskow ilez uciechy!!! kocur Bolo trafil do palacu z Fabryki Oczek, a towarzyszyla mu wystrzalowo piekna i zielona choinka!!! po prostu cud miod malina bardzo elegancko!
a ponizej dwie broszenki, ktore powstaly na zamowienie dla Marty, bo jak wszem i wobec wiadomo w palacu sie nie proznuje, w palacu sie dziala tworczo :)
McDulka
Słodki ten kocurek, a choinka urocza :) Broszkowe panienki jak zawsze śliczne! Pozdrowienia do pałacu ślę!
OdpowiedzUsuńŚliczny kocurek i cudne broszeńki :))
OdpowiedzUsuńBolo jeszcze raz podkreślił swoją kocią naturę :) Kierował się do Hiszpanii własnymi drogami, więc trochę mu to zajęło. Uważajcie więc na kocura, by nie wybrał się gdzieś znowu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Gosia
Urocze stworzonka:)
OdpowiedzUsuńno ja właśnie widzę ,że w tym pałacu to normalnie iskry twórcze lecą,ależ Księżniczki pięknie dziergają,no ale czasem też trzeba poleżeć na pufach pod baldachimem i słodkie ciastko zjeść by z wprawy nie wyjść :)
OdpowiedzUsuńbuziaki moje zdolne