Księżniczka Żania też miała sierpień zalatany, zabiegany, urlopowo-rodzinny, tak więc cisza niemiłosierna była na naszych blogowych pałacach. Ale już jest ona i pokazuje dziergatki stworzone wieki temu. Taki sobie trochę w rustykalnym stylu pokrowiec na słoik z musli. Oryginalna nakrętka jest srebrno-szara i nijak mi nie pasowała do mojej kuchni i tylko drażniła tym srebrem. Więc sobie wymyśliłam taki pokrowiec z falbanką. Codziennie rano, gdy przygotowuję sobie musli, patrzę na tę ptaszynę i się uśmiecham... taki dobry początek dnia;)
Życzę Wam również częstego uśmiechu o poranku, pozdrawiam.
Żania
śliczny pokrowczyk :)Też mam taki pojemniczek ,będę musiała cos pokombinować ;))
OdpowiedzUsuńI od razu śniadanie lepiej smakuje :) Ślicznie ozdobiłaś słoiczek!
OdpowiedzUsuńŻaniu ,śliczna ta ptaszynka :)buziaki
OdpowiedzUsuńŻania, ozdobny pokrowiec na musli pojemnik jest naprawdę słodki i bardzo paradny :-)... napewno musli smakują o wile lepiej :-)Pozdrowionka!!
OdpowiedzUsuń