Wakacje u mnie byly i owszem, dluugie i w ojczyznie Polsce, ale po tychze wakacjach trudno sie pozbierac i zaczac dzialac...
artystycznie tez jakos weny brak... ogolne zaplatanie z zamieszaniem, uzywajac terminologii wigilinej: groch z kapusta ;-)
a tu i praca czeka i cos by czlowiek podziergal, poszyl, powymyslam ...
pustka mysleniowa... w zwiazku z powyzszym przedstawiam moje starsze prace, wykonane w Anno Domini 2010
bedzie torebkowo
pozdrawiam troche roztrzepanie
Mcdulka
torby prześwietne,za mną też chodzi taki dziergany patchwork :0) buziak
OdpowiedzUsuńKocham kwadraciki i takie torby :))
OdpowiedzUsuńNo cudne cudne, fiolecik to moj faworyt, Zania
OdpowiedzUsuńUwielbiam szydełkowe torby...
OdpowiedzUsuńBardzo mi sie podoba ta wrzosowo-różowa, pozdrówka
Obydwie torby są śliczne !
OdpowiedzUsuńFioletowa ma fajny kształt :)
dziekuje dziewuszki za cieple slowa, az serce roscie patzrac na Wasze komentarze :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam bardzo bardzo bardzo
Fioletowa szczególnie blisko mojej bajce ;)
OdpowiedzUsuńPięknie tu u Ciebie, będę zaglądać
Silanno, dziekujemy serdecznie za odwiedzinki i za komentarz;-) Twoj blog jest w naszych ulubionych tak wiec do wirtualno-blogowego zobaczonka, milego dnia Zania & Mcdulka
OdpowiedzUsuń