czasem trzeba przyznac sie do wlasnych slabosci... takowe oczywiscie istnieja w palacu ksiezniczki McDulki.... sa to ksiazki...
ksiazki sa taszczone nie z jednej biblioteki, ale kilku.... malo tego, pol rodziny zostalo zmuszone do wyrobienia sobie kart w bibliotece w Oviedo i w Madrycie, zeby dostep do ksiazek nie mial ograniczen. bibliotekarze nie sprawdzaja dowodu tylko karte wiec mozna sie podszywac spokojnie pod wlasna mame. gorzej jest z podszywaniem sie pod meza... w takim wypadku trzeba biedaka w jakis sposob zaciagnac do biblioteki...
oczywiscie to nie koniec. w ramach projektu o nazwie roboczej "aby nie zapomniec mowy polskiej" za miesieczna oplata ksiezniczka McDulka ma dostep do ksiazek w Legimi.... tu jest pelny popis i szalenstwo, pozaczynanych jest chyba z dziesiec ksiazek, caly czas sa nowosci... normalnie ksiazkowy zawrot glowy... jedyny minus, ze trzeba czytac na tablecie albo komorce
do tego jest aktywnosc zaliczna do umiarkowanych na stronie lubimyczytac.pl , McDulka zaglada tu prawie codziennie, szczegolnie sobie ceniac zakladke rekomendacje
nalezy takze dodac skupowanie ksiazek, gdzie sie tylko da oraz niekontrolowany pociag do ksiegarni... ulubionym miejscem jest kawiarnio-ksiegarnia BONA w okolicach Wawelu (Krakow), dobrze, ze nie jest blisko Madrytu, bo byloby kiepskawo.... ;)
ale to co najsmiesniejsze, zakupione ksiazki sa adorowane w domu i nie czytane, bo .... jakos tak szkoda tak juz od zaraz przeczytac... ;) ..... normalnie jakies wariactwo ;)
oto malutki skrawek biblioteczki wraz z malutkimi wyszywanymi obrazeczkami
adnotacja: "ksiazka z zabami", to tak naprawde nie ksiazka, tylko moj doktorat, z ktorego jestem dumna i blada, w koncu skonczony, wydrukowany i obroniony :) niecale dwa tygodnie temu :)
pozdrowionka
McDulka
Życie bez książek byłoby jałowe. Mimo tego, że przerzuciłam się na e-booka, to i tak kocham czytać. pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńja probuje dzielic czytadlowy czss miedzy e-bookami i czytaniem klasycznym :)
UsuńTeż mam fioła na punkcie książek ale nie aż takiego:) a to chyba tylko dlatego, że nie mam aż tyle czasu na czytanie bo inaczej pewnie byłoby ze mną podobnie. A tak na razie książki nieprzeczytane, zakupione na mnie czekają:) choć jestem pewna, że gdyby nie były takie drogie to byłoby ich więcej ponieważ lista jest długa. A co to za tytuł stoi na Twojej półce R. Byrne? Bo ja mam tylko "Sekret".
OdpowiedzUsuń:) mysle sobie, ze ten nasz ksiazkowy fiol jest jedynym z najzdowszych fiolow jakie znam ;)
Usuńksiazka Byrne o tym samym tytule, ale w wersji hiszpanskiej "El secreto", maz w wianie wniosl do wposlnego pozycia, jeszcze nie czytalam :)