otoz tak to sie zrobilo, ze koleznka z calkowicie hobbystycznej pracy ksiezniczki McDulki poprosila o zrobienia na szydleku neuronu czylo komorki nerwowej.... jakoze komorka nerwowa i inne tkanki ksiezniczce McDulce obce nie sa, gdyz poniewaz calkiem hobbytsycznie ukonczyla biologie i dalej calkiem hobbystycznie w tymze zawodzie pracuje wiec podjela sie tego nerwowego zadania, zajrzala do sieci, poszperala i co sie okazalo,ze istnieje neruronowe pospolite ruszenie!!! tez oczy przeciera ze zdumienia ksiezniczka biolog McDulka... oto dowod! http://knitaneuron.blogspot.com.es/
a i tak a propos nerwow, dzis ksiezniczka McDulka udala sie do lekarza, bo ja bolalo i pielko i takie cos nieladnego wyskoczylo i co sie okazalo??? polspasiec!!! czujecie?? tak z powietrza!!! nazwa hiszpanska polpasca to zóster, brzmi jak prawdziwe imie, wiec sobie z Zósterem siedzimy, kawe pijemy, wlasnie razem zjedlismy kolacje, tylko.... ze on jakis taki bolacy ....
a oto neuron stworzony na szydelku :) i jego wizyta ksiazkowa :)
McDulka i Zóster
Oj ,współczuję Ci tego półpasca ,mam nadzieje ,że szybko Cię opuści ;)Neuron "jak zywy";)
OdpowiedzUsuńNeuron czad.
OdpowiedzUsuńTy się trzymaj ze swoim nowym współlokatorem.Niech sie szybko wyprowadza:)
Pozdrawiam
dzieki dziewczyny :)
OdpowiedzUsuńjak na razie Zóster sie mam tak super, ze az strach bierze
pozdrowionka
Świetny pomysł z tym neuronem! Szybkiego powrotu do zdrowia! :)
OdpowiedzUsuńneuron jest super:) wygląda nieziemsko^^ no i oczywiście powrotu do zdrowia jak najbardziej życzę!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń