piątek, 1 kwietnia 2011

poduszkowiec


ksiezniczkowe potyczki z maszyna do szycia trwaja wciaz i nadal, czasem jest lepiej czasem jest gorzej
tym razem w kierunku lepiej, choc zawsze mogloby byc jeszcze lepiej :)
a zatem... nie  uprana, nie wyprasowana a juz sie rwie do pokazywania... moja pierwsza poduszka wyhatwowana zespol wespol z moja ukochana Misiunia i uszyta przeze mnie na maszynie... 
to pierwsza moja samodzielna maszynowo- poduszkowa praca
i musze przyznac, ze jakos nabralam checi na wiecej :)

poza tym znow sie sie szykuje weekend pracowity a dzis temp 22ºC wiec nie wiem jak dam rade wysiedziec w domu przy biurku i komputerze, gdy za oknem wiosna opanowala wszytko, jest abolutnie zielono i kwietnie... 

 pozdrawiam weekendowo
zakasujaca rekawy do pracy
Mcdulka

5 komentarzy:

  1. Szczerze zazdroszczę Ci tych 22 stopni. U nas niecałe 10 buuuuuuuuu!!!!!
    Zapraszam serdecznie na moje Candy - może zgarniesz drugiego misia przeprasia. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale masz cieplutko !
    Haft jest śliczny :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Słodka podusia, gratulacje ukonczenia projektu siostrzyczki M&M, buziolki dla Was ode mnie, Żania

    OdpowiedzUsuń
  4. Chętnie bym się przytuliła do takiej ślicznej podusi :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...