czwartek, 17 lutego 2011

Zabunia

uwielbiam wszelakie wierszyki dla dzieci, zainspirowaly mnie one do tworzenia broszek...oto pierwszy wierszyk i pierwsza broszkowa inspiracji 
Zachwycony jej powabem
Hipopotam błagał żabę:







"Zostań żoną moją, co tam,
Jestem wprawdzie hipopotam,
Kilogramów ważę z tysiąc,
Ale za to mógłbym przysiąc,
Że wzór męża znajdziesz we mnie
I że ze mną żyć przyjemnie.
Czuję w sobie wielki zapał,
Będę ci motylki łapał
I na grzbiecie, jak w karecie,
Będę woził cię po świecie,
A gdy jazda już cię znuży,
Wrócisz znowu do kałuży.
Krótko mówiąc - twoją wolę
Zawsze chętnie zadowolę,
Każdy rozkaz spełnię ściśle.
Co ty na to?"
"Właśnie myślę...
Dobre chęci twoje cenię,
A więc - owszem. Mam życzenie..."
"Jakie, powiedz? Powiedz szybko,
Moja żabko, moja rybko,
I nie krępuj się zupełnie,
Twe życzenie każde spełnię,
Nawet całkiem niedościgłe.
"Dobrze, proszę: nawlecz igłę!"
(Jan Brzechwa)

  pozdrawiam :) Mcdulka Zabulka






4 komentarze:

  1. Świetna broszka :)
    Wierszyk uroczy ,nie znałam go wcześniej.Też ta żaba nie miała sobie czego zażyczyć;))

    OdpowiedzUsuń
  2. NO niesamowita ta panna-żabka:)) Te nóżki i rączki są rewelacyjne, no powtarzam się ale są rozbrajające:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudna cudna żabeczka;-)a wierszyk bardzo pozytywny hihihi:-)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...