środa, 18 grudnia 2013

Secret Santa

przed swietami szef hobbystycznej pracy ksiezniczki McDulki zorganizowal zabawe polegajaca na losowaniu osoby i przygotowaniu dla niej w sekrecie prezentu. po hiszpansku sie to nazywa amigo invisible, ale, ze szef Hiszpanem nie jest, tylko z calkiem pobliskich Niemiec, a komunikujemy sie po angielsku wiec zabawa przybrala nazwe Secret Santa. ksiezniczce sie wylosowala kolezanka z Grecji- Mara (imienia w calosci nie powtorze, bo imie greckie trudnym imieniem jest). osoba nielatwa do obdarowanie, ale ksiezniczka skupila sily i powstal wilki. Mara, to nalezy nadmienic, pracuje z myszkami w laboratorium i zamisast wilka, ujrzala w wilku mysz, ba! mysz latajaca ;) ach Ci biolodzy ;)


slodkich snow
McDulka

5 komentarzy:

  1. Fantastyczny zwierzak :) Zabawnie to opisałaś,świetny wpis na początek dnia :) Pozdrawiam ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Toż to wilk z krwi i kości!:) Super-przystojniak! Świetny! I chyba wcale niegroźny...

    Pozdrowionka!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale bombowy!!!!!!!!!!! Świetny Ci wyszedł!

    OdpowiedzUsuń
  4. Sympatyczny ten kudłaty koleżka :))))
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...