ostanio ksiazniczki zniknely z wirtualnego siwata i pochowaly sie w swoich palacach... tak niestety czasem bywa...
nie znaczy to absolytnie spadku mocy tworczej, co to to nie!!!
ksiezniczka Mcdulka poplenila dwa Yum Yumy. jak widac pozniezj kazdy egzemplarz jest unikatowy ;) pierwszy Yum Yum zamieszkal polecial do Katowic, a drugi do Poznania :)
wyzwanie mnie czeka, oj tak!!! bo w zamiarze jest uszycie reszty gromadki Cuddlies (nizej na zdjeciu sciagnietym z netu).... przeraza mnie ten z anorektyczna szyja ;)
pozdarwiam wszytskim
powracajaca na salony netowe
Mcdulka
Ale super! Bardzo mi sie podoba. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńFajne te yum yumy ,ciekawa jestem całej gromadki :)
OdpowiedzUsuńNo wreszcie księżniczki wyszły z pałacu :) Świetne są te Twoje Yum Yumy! Jak zrobisz całą gromadkę to dopiero będzie wesoła ekipa! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń